Truskawki powtarzające owocowanie uprawiane na rynnach pod osłonamiJaniak
StoryEditortruskawki powtarzające

Truskawki powtarzające owocowanie mają większy potencjał niż przyspieszane

17.05.2025., 07:00h

A może zamiast walczyć z importem w maju i inwestować w przyspieszony zbiór truskawek, warto obrać zupełnie inną taktykę? Zrobili tak plantatorzy borówek, którzy po prostu dostosowali się do rynku.

Borówki w tunelach? Ktoś jeszcze przyspiesza zbiór?

Do wniosku związanego z tytułem doszli już plantatorzy borówki. Przyspieszana uprawa tunelowa miała sens kilka lat temu, gdy rynek borówek nie był jeszcze aż tak "globalny". Dziś duże nakłady wydane na borówki w tunelach stykałyby się ze znacznie tańszymi owocami z Serbii, Hiszpanii, a w perspektywie najbliższych lat także z borówkami z Rumunii czy Gruzji. Ich dostępność w czerwcu jest już w Polsce bardzo duża. Krótko mówiąc, branża borówkowa szybko dostosowała się do rynku. Są także gospodarstwa, w których zobaczymy tylko stalowe konstrukcje tuneli, które dziś już nie są okryte folią...

Truskawki powtarzające mają największy potencjał

W tym miejscu dochodzimy do tematu, który coraz częściej poruszany jest przez plantatorów truskawki. Perspektywy na duży zysk z przyspieszonej uprawy tunelowej w pierwszej połowie maja są coraz mniejsze. Import z Grecji, Turcji i Serbii jest wówczas duży i bardzo konkurencyjny cenowo. Nadal nie brakuje praktyk sprzedaży importu w tradycyjnych polskich łubiankach.

Czytaj także:

image
truskawki powtarzające

Truskawki powtarzające owocowanie – wysoka wydajność, dobra jakość, lepsze wykorzystanie siły roboczej w gospodarstwie

Być może w przypadku truskawek również nie warto "kopać się z koniem"? Tym koniem są importowane na ogromną skalę truskawki w maju (do 6000 ton). Może tak jak w przypadku plantatorów borówek warto postawić albo na najpóźniejsze odmiany w gruncie, albo uprawę odmian powtarzających owocowanie pod osłonami? Właśnie w tym drugim przypadku kolejni producenci gatunku dostrzegają ogromny potencjał. Nadwyżkę w produkcji będziemy mogli z powodzeniem wyeksportować na południe Europy, gdzie w sierpniu, wrześniu czy październiku nie ma już lokalnych truskawek.

Dla dobrych marek zawsze znajdzie się miejsce

Fakt, że majowa konkurencja jest na rynku truskawek coraz większa nie sprawia, że nie ma czy nie będzie miejsca na krajowe owoce. Rozpoznawalne owocowe marki są odpowiedzią. Doświadczenia ostatnich lat udowadniają, że konsumenci w bogacącym się społeczeństwie są w stanie zapłacić więcej za ulubione owoce od producentów, których znają od lat i utożsamiają się ich lokalnymi markami.

Czytaj także:

image
Truskawka od Rolnika

Truskawka od Rolnika – polskie truskawki prosto z pola

Nie wczesne, a późne truskawki mają potencjał

Całkowity import świeżych truskawek do polski wzrósł przez ostatnie 10 lat o 75%. Nie jest to ani najciekawsza, ani najważniejsza informacja na tym rynku. Są nią konkretne miesiące, w których świeże truskawki trafiają do Polski. W poniższej analizie nie jest także istotne, z którego kraju kupujemy najwięcej owoców.

image
FOTO:

Na wykresie widzimy import w poszczególnych miesiącach w 2014, 2019 i 2024 roku. Widzimy na nim przede wszystkim, że w pewnym momencie roku, import gwałtownie spada. Tym momentem jest początek zbiorów w Polsce, czyli zazwyczaj początek czerwca. Nie spada i raczej nie spadnie natomiast import w maju. Później dostawy są bardzo małe. 70 - 300 ton miesięcznie w skali kraju to naprawdę niewiele.

Znacznie większe perspektywy daje wydłużanie sezonu. Oczywiście krajowy popyt w sierpniu czy wrześniu jest znacznie niższy niż w czerwcu i lipcu. W tym wypadku konkurenci z południa Europy stają się odbiorcami naszych owoców. Narzekamy na import na początku sezonu, a w drugiej połowie lipca polskim sadownikom udaje się eksportować świeże czereśnie na Węgry czy do Serbii. Omawiane zagadnienia potwierdzają w rozmowach także hurtownicy z rynku w Broniszach. Zauważają więcej zapytań o truskawki późnym latem niż miało to miejsce kilka lat temu.

17. maj 2025 07:02