
Same problemy od początku sezonu
Wyliczając przyczyny obecnie wysokich cen truskawek należy wskazać na przymrozki. Wiele plantacji zostało silnie dotkniętych spadkami temperatury, które systematycznie powracały nad nasz kraj.
Czytaj także:
Przymrozki sprawiały, że plantatorzy wielokrotnie nakrywali i odkrywali plantacje płaskimi osłonami. W moim gospodarstwie tak działo się 12-krotnie. Mam 2 ha truskawek, więc ledwo ledwo, ale jednak daliśmy radę zrobić to siłami domowników. Ale jeśli ktoś ma większe nasadzenia, to albo korzystać musiał z pomocy pracowników, albo zabezpieczenie kwater okazywało się po prostu nierealne – mówi sekretarz truskawkowej organizacji.
Pod agrowłókniną panowały bardzo dobre warunki do rozwoju szarej pleśni. Dynamicznie namnażał się też kwieciak, który wyrządził na niektórych plantacjach istotne straty.
Sam proces naciągania i zdejmowania osłon powodował liczne mechaniczne uszkodzenia liści. Rośliny były dość mocno zmaltretowane i wymagały biostymulacji. To z kolei kolejny nakład dodatkowej pracy ale i środków finansowych na zakup preparatów i wykonanie oprysków.
Czytaj także:
Damian Fudecki w zakresie ochrony przed chorobami grzybowymi chętnie sięgał w tym sezonie po środki biologiczne. Wykazały one dobrą skuteczność w zabezpieczaniu plantacji. W wielu gospodarstwach jednak przekropna pogoda sprawiła, że odnotowano kolejne straty wskutek psucia się owoców.
Zbiory długo już nie potrwają
Nie widać zbyt dużo plonu na roślinach tych odmian, które najczęściej w poprzednich latach kierowane były do skupu. Może jeszcze kilka poważniejszych zbiorów. Ma być cieplej, pogodniej, ale nie sądzę, aby to zmieniło stan rzeczy w odczuwalny sposób – mówi Damian Fudecki.
Na Grójecczyźnie plantatorzy rwą truskawki przede wszystkim na rynek deserowy, bo z ich sprzedażą na nim nie ma poważniejszych problemów. Ceny są wysokie w porównaniu do minionych lat, ale też nie może być inaczej. Przyzwyczajmy się do 20 zł za łubiankę truskawek w pełni sezonu. Taniej nie będzie. Mogą się zdarzać krótkotrwałe zastoje, ale generalnie ceny muszą pozostać na takim poziomie, bo raz że produkcja prowadzona jest w coraz trudniejszych warunkach, a dwa – jest ona coraz droższa – konkluduje Damian Fudecki.