Które odmiany tnie się łatwo, a które wymaga czasu?
Jedną z wiodących odmian uprawianych u Szopów jest ‘Duke”. Wydaje on wczesny plon – w tym gospodarstwie po likwidacji kwatery ‘Early Blue’ jest to selekcja najwcześniejsza. Rośnie tu na powierzchni ok. 3,5 ha. Jej cięcie nie przysparza wielu problemów. Odbywa się szybko i jest stosunkowo proste. Także jako dość proste Zbigniew Szopa określił zimowe cięcie borówki odmiany ‘Bluecrop’, która w jego gospodarstwie rośnie na powierzchni k. 2 ha. Tu jednak pojawia się znacznie więcej młodych pędów niż w przypadku odmiany ‘Duke’.
Problematyczny jest za to ‘Nelson’. Najstarsza kwatera u Szopów ma już17 lat i cięcie polega tu m.in. na obniżeniu i prześwietleniu starych krzewów. Jagody wyrastające ponad wysokością głów rwaczy są akurat dobrze naświetlone, ale trudne i czasochłonne w zbiorze. Bywa i tak, że zostają na krzewie. Rwacz patrząc w górę, zwłaszcza pod słońce, może ich nie zauważyć. Taki wysoki i silnie rozkrzewiony pęd rzuca z kolei cień na niżej położone partie roślin i owoce. Jego wycięcie wiąże się z utrata pewnej części plonu, ale wpływa pozytywnie na wydajność zbioru. W optymalnym scenariuszu dąży się do wyprowadzenia krzewów w taki sposób, by większość owoców znalazła się na wysokości od linii bioder do brody rwacza. Takie ich umiejscowienie nie powoduje nadmiernego zmęczenia przy zrywaniu a w dodatku pozyskanie plonu jest po prostu szybsze. Plantację zasadziliśmy dość luźno. Rzędy mamy co 3,60 m. Zazwyczaj to pozwala na bardzo wygodną pracę i dobre doświetlenie roślin. W przypadku ‘Nelsona’ jednak, jeśli tylko pozwolimy sobie na lżejsze cięcie przez sezon, dwa, to w trakcie owocowania rośliny z sąsiadujących rzędów i tak potrafią się zwierać nad przejazdami. Tak silnie potrafi rosnąć na odmiana, dlatego teraz już tniemy ją dość mocno – informuje Zbigniew Szopa.
Plantator z zadowoleniem wypowiada się o odmianach ‘Draper’ i ‘Bluegold’. Obie odmiany są plenne, choć wiele też zależy od danej kwatery. Tam, gdzie dużo jest mysz i nornic, systemy korzeniowe są uszkadzane i odmiany te nie są tak plenne jak mogłyby być lub są w miejscach o mniejszym nasileniu tych zagrożeń. ‘Bluegold’ wykształca silne, grube pędy z dużą ilością okazałych pąków kwiatowych. Część z nich jednak należy usunąć, gdyż łączna ich liczba bywa z reguły zbyt duża. Zbigniew Szopa przyznaje, że słyszał o problemach z wymarzaniem tej odmiany, jednak na jego plantacjach nic takiego dotąd nie miało miejsca.
Nie przysparza większych problemów w cieciu ‘Chandler’, choć tu akurat pojawiają się uszkodzenia spowodowane przymrozkami i w efekcie plony bywają niższe od oczekiwanych. W zeszłym sezonie plonowanie tej selekcji było na dobrym poziomie.
‘Draper’ w gospodarstwie Szopów rośnie na powierzchni ponad 3,0 ha, a ‘Bluegold’ na 2,5 ha. ‘Nelson’ i ‘Chandler’ uprawiane są na łącznych powierzchniach po 1,5 ha.
Jakie odmiany borówki sadzić?
Bardzo chciałbym znać odpowiedź na to pytanie. A także na to, czy w ogóle sadzić jeszcze borówkę. – mówi z uśmiechem Zbigniew Szopa. Wyjaśnia, że faktyczna dochodowość z produkcji owoców sukcesywnie maleje, a problemów ze zdrowotnością roślin jest coraz więcej. Rosną też koszty zakupu ziemi i zakładania nowych kwater. Samo cięcie borówek dzięki wprowadzeniu sekatorów elektrycznych stało się szybsze, ale zakup tych urządzeń to też koszt kilku tysięcy złoty w przeliczeniu za zestaw.
Cięcie borówek rodzinnie czy z poprzez wynajęte ekipy?
Plantator informuje, że w okolicy w które prowadzi wraz z ojcem i bratem Krzysztofem gospodarstwo działają ekipy wyspecjalizowane w cięciu sadów. Niechętnie jednak rozmawiają o cieciu borówek. Dlatego też rodzinnie wykorzystują każdą nadarzającą się chwilę do tego, by formować kolejne rośliny, rzędy, kwatery. Okazjonalnie korzystają też z pomocy członków dalszej rodziny i przyjaciół. Tempo prac jest szybsze dzięki wykorzystaniu elektrycznych sekatorów marki Pellenc, modeli Prunion i Vinion.
Na większych plantacjach taki wariant wykonania tej zimowej pracy nie byłby do przyjęcia. Przy stawce godzinowej wynoszącej powiedzmy 25 zł netto i 6 godzinnym dniu pracy nakłady na cięcie borówek liczone są w dziesiątkach tysięcy złotych.