
Borówka i jagoda kamczacka - zupełnie inne rynki…
W ostatnich latach ze sprzedażą owoców borówki wysokiej problemy były wyłącznie okresowe, z reguły krótkotrwałe. Dobra koniunktura napędzana wzrostem konsumpcji świeżych owoców utrzymywała się przez szereg kolejnych sezonów i w efekcie powstało wiele plantacji tego gatunku w Polsce. Dziś jednak koszty produkcji są wysokie, wąskim gardłem dla wielu bywa niedostatek siły roboczej, a kaprysy pogody, zwłaszcza wiosenne przymrozki, niweczą całoroczny wysiłek w wytworzenie obfitego plonu.
Czytaj także:
Inaczej sytuacja rynkowa przedstawia się dla plantatorów jagody kamczackiej. Wielka fala nasadzeń haskapu, którą obserwowaliśmy w minionej dekadzie, okazała się falstartem. Brakowało specjalistycznej wiedzy dotyczącej agrotechniki i doboru odmian, a na zebrane owoce nie było zbytu. W efekcie część założonych wówczas plantacji dziś już nie istnieje. W obecnym sezonie popyt na podłużne granatowe jagody wyraźnie przekroczył podaż. Ceny były na ogół dobre, a sprzedaż przebiegała płynnie. W kraju brakuje haskapu, a do Polski napływają zapytania o te owoce z innych państw.
Borówka czy jagoda kamczacka – co opłaca się bardziej? Sprawdzamy!
Na ciekawy pomysł wpadł Andrzej Krupiński, właściciel Gospodarstwa Ogrodniczego Krupińscy. Szkółkarz i plantator jagodowych zdecydował się założyć dwie kwatery – borówkową i haskapową – w bardzo podobnych technologiach. Oba stanowiska mają po 0,5 ha. W obu prowadzone mają być warsztaty dla dzieci z pobliskich szkół i samozbiory. Ma to także być miejsce w którym klienci szkółki będą mogli zobaczyć jak rosną rośliny, jak się je prowadzi i jak w ogóle należy zakładać plantacje – kwatery te zlokalizowane są w bezpośrednim sąsiedztwie szkółki.
Wcześniej rósł tu ‘Duke’, ale wymarzał. Podzieliłem tę kwaterę na połowę. W wyższej części posadziłem ‘Bluecropa’, a tam, gdzie bywa najchłodniej jagodę – ‘Aurorę’ i Honey Bee’. Obie kwatery założone zostały w rozstawie 3,00 x 0,70 m. Zadbałem o to, by stanowisko było bardzo próchnicze i miało odpowiednie pH dla każdego z gatunków. Zagony składają się z mieszaniny trocin, zrębek, torfu a wzbogacone zostały dodatkowo obornikiem i Carbohumikiem. Chyba nigdzie nie widziałem tak założonej plantacji hakapu. Plony powinny tu być bardzo wysokie – wyjaśnia Andrzej Krupiński.
Plantator deklaruje, że w kolejnych latach prowadził będzie skrzętnie kalkulację wszelkich kosztów i zysków. Hipoteza, którą będzie tu testował brzmi następująco: „Jagoda kamczacka uprawiana porządnie jest nie mniej dochodowa od borówki wysokiej”. Czy tak rzeczywiście będzie? Sprawdzimy to!
W najbliższej przyszłości wszystkich zainteresowanych tym nietypowym eksperymentem zachęcam do śledzenia portalu jagodowe.pl. Ukażą się tu materiały filmowe dotyczące zakładania obu doświadczalnych kwater.