![565925](https://static.jagodowe.pl/images/2024/10/25/o_565925_1280.webp)
Zmiana struktury uprawianych odmian
Większość rumuńskich plantatorów uprawiała stare, dobrze znane także w Polsce odmiany. Jednak począwszy od 2021 r. zaczęto sadzić nowe selekcje, m.in. z rodziny Sekoya z hodowli Fall Creek. Nawiązaliśmy współpracę z Agrovision, jednym z licencjonowanych dystrybutorów odmian Sekoya na świecie — wyjaśnia George Miclos z Agricrafters. Borówkę uprawia się w Rumunii głównie w otwartym gruncie na tradycyjnych zagonach. Dopiero niedawno rolnicy zaczęli uprawiać ten gatunek także w tunelach i doniczkach.
Uprawa borówek w donicach
George Miclos przyznaje, że początkowo w Agricrafters także pojawił się zamiar uprawy w glebie, ale szybko okazało się że ma ona złe właściwości. Zapadła więc decyzja o uprawie w donicach. Jego zdaniem projekt Sekoya to „następna wielka rzecz” w świecie borówki. Wyjaśnia, że choć jeszcze kilka lat temu sprzedawcy detaliczni nie słyszeli o tej grupie odmian, to teraz chętni ją nabywają. W 2024 r. obsadzone zostały 62 hektary, w 2025 r. planowane jest powiększenie areału o kolejne 94 hektary, a końcowym celem jest osiągnięcie kwater o powierzchni 1000 hektarów w ciągu 5–7 lat, głównie obsadzonych odmianami dającymi towar premium.
Czy to zagrożenie konkurencyjne dla Polski?
Sezon rumuński trwa od 15 czerwca do 31 sierpnia, plus minus tydzień, w zależności od warunków klimatycznych. Mamy nadzieję, że będziemy mieć owoce przez cały sezon, w tej chwili mamy odmiany wczesne i środka sezonu, ale zaczniemy sadzić również późniejsze odmiany. Nasz sezon pokrywa się z Serbią i Portugalią na początku i większością północnej Europy na końcu, ale większość tych krajów i tak nadal musi importować borówki. Mamy nadzieję, że będziemy mieć bardzo dobrej jakości borówki, duże kalibraże i doskonałą jędrność, aby mieć przewagę nad dostawcami z krajów o podobnym do naszego klimacie – informuje George Miclos..
Początkowo rumuńskie borówki trafiać mają na rynki w Europie, tj. do Wielkiej Brytanii, Niemiec i Holandii. Zdaniem biznesmena odmiany Sekoya mają bardzo dobrą trwałość i istnieje duży potencjał, aby zaopatrywać także rynki Bliskiego i Dalekiego Wschodu. Rumunia ma również niezłe możliwości logistyczne z uwagi na dostęp do Morza Czarnego. Tą drogą fracht morski może docierać w 10-12 dni do Arabii Saudyjskiej, 20 dni do Dubaju i około 30-40 dni do Indii i Chin.
Kto pozbiera borówki w Rumunii?
Rumunia zawsze miała wysoką podaż stosunkowo taniej siły roboczej, ale sytuacja się zmienia. Nadal mamy szczęście, że mamy tańszą siłę roboczą niż większość krajów Europy Zachodniej, ale inwestycje są dokonywane we wszystkich sektorach krajowej gospodarki i teraz na rynku jest po postu więcej miejsc pracy. Pozostaje mniej siły roboczej do zbierania owoców, ale w naszym regionie mamy wielu ludzi, którzy są przyzwyczajeni do pracy w gospodarstwach rolnych i mogą zarobić dobre pieniądze. – stwierdza George Miclos.
Początkowo większość owoców ma być zrywana ręcznie, ale rozważa się zmechanizowanie zbiorów. Wpierw ma zostać poddana ocenie przydatność poszczególnych owoców do pozyskania ich za pomocą kombajnów. Pierwsze towarowe ilości borówek mają być dostępne w 2026 r a ich spodziewany wolumen wyniesie 450–500 ton. Oczekuje się, że wielkość produkcji będzie wzrastać z roku na rok, aż do osiągnięcia wydajności 28–30 ton z hektara.
Źródło: freshplaza.com