Jan Józefowicz
StoryEditorciągniki sadownicze

Kubota przenosi produkcję z Niemiec do Polski

21.09.2025., 06:00h

Lżejsze modele ciągników, przeznaczone głównie do prac komunalnych, ale chętnie wykorzystywane także w sadach i na plantacjach jagodowych nie będą już produkowane w Rodgau. Firma chce przenieść fabrykę do Polski. Powód? Ekonomia.

Produkcja ciągników w Niemczech jest zbyt droga

Powód decyzji Kuboty jest prozaiczny, choć w niemieckim Rodgau brzmi jak dramat grecki: czynniki ekonomiczne. Innymi słowy – w Niemczech robi się za drogo, a w Polsce wciąż taniej. Pracownicy biją na alarm, że w perspektywie kilku lat pracę może stracić nawet 200 osób. No cóż – jak to mówią: „Ordnung muss sein”, ale Ordnung kosztuje, szczególnie w tabelkach księgowych.

Kubota woli więc bardziej „elastyczne” warunki. I tu Polska jawi się jako atrakcyjna alternatywa – mniej biurokracji, niższe koszty i, co najważniejsze, rynek maszyn rolniczych, który wciąż rośnie.

Czy polscy ogrodnicy zapłacą mniej za ciągniki marki Kubota?

Tu najważniejsza kwestia: czy ciągniki Kuboty stanieją? Niestety, trzeba spuścić powietrze z balonika – ceny ustala się globalnie. To, że ktoś będzie skręcał ciągnik bliżej Radomia niż Frankfurtu, nie oznacza, że dostaniemy go za pół darmo.

Ale jest też plus – logistycznie może być szybciej. Mniej kilometrów do pokonania oznacza sprawniejszą dostawę i części, i gotowych maszyn. A to już każdy z klientów odczuje.

Niedowierzanie w Niemczech

Dla naszych zachodnich sąsiadów to duży cios – bo jak to tak? Japońska firma wybiera Polskę zamiast Niemiec? To przecież trochę jakby ktoś zrezygnował z bawarskiego piwa na rzecz kufla z Podlasia. A jednak – ekonomia bywa przewrotna.

Ceny zapewne pozostaną takie same. Bo czy traktorek skręcony jest w Rodgau, czy w Radomiu – ważne, żeby silnik odpalił i cała reszta działała jak należy – po japońsku.

Adam Ładowski

21. wrzesień 2025 06:02