Zbiór truskawekRafał Popławski
StoryEditorzbiory owoców

Kłopoty z pracownikami - łotewscy plantatorzy sięgają po personel z odległych krajów

12.08.2025., 07:00h

Sezon truskawkowy na Łotwie dobiega końca, ale dla producentów stanowił on wyzwanie ze względu na nadmierną wilgotność, która negatywnie wpływała nie tylko na jakość owoców, ale i na płynność ich zbioru. Tymczasem tamtejszy rynek jest zalewany jagodowymi z importu, m.in. z Polski, co wywiera presję na łotewskich ogrodników.

Przede wszystkim brakuje ludzi do zbioru owoców

Kluczowym problemem, z którym mierzą się Łotysze, jest niedostatek siły roboczej. Wielu zbieraczy wyjechało za granicę, a liczba młodych ludzi na wsi spada. Zbieranie owoców jest wymagające fizycznie. Rolnicy angażują rodziny i sąsiadów, ale to niewystarczające i muszą zatrudniać zagranicznych pracowników.

Podejmowane są działania zmierzające do redukcji zapotrzebowania na siłę roboczą. Firma SIA Lubeco, zajmująca się uprawą truskawek od 14 lat, zatrudnia pracowników z Indii. Wiosną zatrudniano 10–15 pracowników, a teraz, w okresie zbiorów, jest ich 30–40. Kierownictwo podmiotu podjęło niedawno decyzję o rozpoczęciu uprawy truskawek w tunelach foliowych, co zmniejszyło zapotrzebowanie na siłę roboczą i umożliwiło pracę w deszczową pogodę.

Łotysze liczą na Ukraińców, ale jest ich zbyt mało

Mara Rudzate, przewodnicząca Łotewskiego Stowarzyszenia Ogrodników, potwierdza, że około 95% zbieraczy jagód to imigranci, głównie z Ukrainy i Indii. Zatrudnianie obcokrajowców jest kosztowne ze względu na wymagania płacowe i inne wydatki, a ceny łotewskich jagód pozostają niskie ze względu na konkurencję z towarem sprowadzanym do kraju.

Jedynym rozwiązaniem umożliwiającym przetrwanie tamtejszych plantacji w jej opinii jest mechanizacja i innowacyjność.

Źródło: rus.lsm.lv

13. sierpień 2025 05:28