Truskawki 5 września w gospodarstwie Adama BorzęckiegoMichał Piątek
StoryEditorrynek jagodowych

Jak zmienia się jagodowy rynek w Polsce?

08.09.2025., 07:00h

W trakcie spotkania podsumowującego projekt Berry Platform 2025 przedstawiono postępy w zakresie wypracowania metod produkcji owoców spełniających wymagania rynku w sposób rentowny, dochodowy dla plantatora i przede wszystkim, bezpieczny dla konsumenta. Szerszy kontekst tego jak zmienia się rynek jagodowy w Polsce i w Europie, a więc dlaczego te starania są ważne i potrzebne, nakreślił gospodarz spotkania, Adam Borzęcki.

Dynamika zmian na jagodowym rynku jest zawrotna

Nasza branża zmienia się szybko, być może nawet zbyt szybko. Jesteśmy kolebką krajowej produkcji truskawek i ważną strefą uprawy innych jagodowych. 10-15 lat temu w tym regionie było 10 tys. ha truskawki gruntowej. Nasi rozmówcy na Zachodzie Europy łapali się za głowy, gdy dowiadywali się o skali w jakiej produkowaliśmy te owoce. Obecnie zeszliśmy poniżej 5 tys. ha, a co roku powierzchnia ta kurczy się o 10-15%, a może nawet i 20%. – poinformował we wstępie swojego wystąpienia plantator, właściciel firmy Boryna.

Wskazał też podstawową przyczynę tego trendu. Jest nią koszt zatrudniania pracowników sezonowych. Jeszcze 5-6 lat temu godzina pracy w gospodarstwie kosztowała ok. 10 zł, dziś łączny koszt zatrudnienia to ponad 25 zł/h. W tej sytuacji konkurowanie z niektórymi krajami dostarczającymi surowiec do przetwórstwa staje się niemożliwe. Zdaniem Adama Borzęckiego, plantatorzy powinni nastawić się na wytwarzanie najwyższej jakości owoców, które znacznie drożej sprzedać można na eksport lub do krajowych sieci handlowych. Rolę Polski, jako wiodącego dostawcy surowca dla przetwórstwa, przejmą kraje o znacznie tańszej sile roboczej, takie jak Egipt, Turcja czy Maroko.

Czytaj także:

image
ceny jeżyn

Podaż jeżyn krajowych maleje, stawki idą w górę - Aktualne ceny 4.09.2025

W okolicach Czerwińska nad Wisłą rozwija się produkcja wysokiej jakości deserowych truskawek, w tym odmian powtarzających rosnących na rynnach, czy malin w tunelach. Powierzchniowo nie są one jednak w stanie zastąpić kurczących się areałów upraw polowych. Wedle szacunku Adama Borzęckiego, w płońskiej strefie ogrodniczej upraw zaawansowanych technologicznie przybywa od 50 do 100 ha rocznie, a ubywać może nawet ponad 1000 ha upraw polowych.

Zmieniają się technologie, nadchodzi czas biologicznych rozwiązań

Zmiany w technologii produkcji owoców szczególnie wyraźne są w zakresie stosowanych rozwiązań w ochronie roślin. Adam Borzęcki wyraził przewidywanie, że rynek preparatów typowo chemicznych będzie się kurczył ale rozwijać będzie się biologiczna ochrona roślin.

Jak przyznał, w uprawach polowych trudno było nakłonić plantatorów do stosowania takich preparatów. Niektóre z nich, zwłaszcza te wymagające szczególnych warunków do aplikacji (temperatura powietrza, jego względna wilgotność, nasłonecznienie), postrzegane były jako nieskuteczne w porównaniu z rozwiązaniami typowo chemicznymi. Motywację do stosowania "biologii" ograniczał też brak faktycznego egzekwowania limitu pozostałości w owocach, które wielokroć były zbywane bez jakichkolwiek badań.

Czytaj także:

image
Berry Tech 2025

Berry Tech 2025 – bardzo udana impreza jagodowa już za nami!

W tunelach uprawa jest jednak trudniejsza choćby z uwagi na wydłużony sezon wegetacyjny lub specyfikę odmian czy technologię uprawy – zbiory owoców trwają tu zdecydowanie dłużej. Wyższa jest także presja szkodników, które podobnie jak rośliny w tunelach mają lepsze warunki do rozwoju.

Wymogi odbiorców owoców w zakresie liczby pozostałości substancji aktywnych i ich poziomu w owocach skłaniają producentów uprawiających jagodowe pod osłonami do wprowadzania do codziennej praktyki produktów bakteryjnych, grzybowych oraz pożytecznych mikroorganizmów redukując przy tym, czasem do absolutnego minimum, stosowanie produktów typowo chemicznych.

Adam Borzęcki podzielił się w zawiązku z tym dość ciekawym spostrzeżeniem: Środki ochrony roślin, te typowo chemiczne, gdy już zastosujemy je po rocznej czy dwuletniej przerwie w razie wyjątkowej potrzeby działają rewelacyjnie, o wiele lepiej niż wtedy, gdy stosuje się je regularnie bez wsparcia biologicznych metod. Nie mam wątpliwości, że w uprawie tunelowej to właśnie umiejętne połączenie rozwiązań z obu grup daje najlepsze rezultaty i nawet w warunkach Zielonego Ładu pozwala na efektywną, także na płaszczyźnie ekonomicznej, produkcję truskawek czy malin. Dlatego też zdecydowałem się udostępnić swój obiekt i rośliny firmie Certis Belchim. Razem w ramach projektu Berry Platform szukamy optymalnych sposobów ochrony truskawek. Ich wypracowanie pozwoli na zapewnienie przyszłości tej branży w regionie Czerwińska, który przecież właśnie z truskawki słynie, ale też w całej Polsce – poinformował na koniec Adam Borzęcki.

08. wrzesień 2025 15:47