
Będzie drogo, bo towaru jest po prostu mało
W ubiegłych latach przyzwyczailiśmy się do scenariusza, w którym rynek porzeczki czarnej układał się dość płynnie przy krajowych zbiorach surowca na poziomie ok. 100 000 t. Powyżej tego pułapu robiło się tanio, a czasem porzeczka zbywana była za tragicznie małe pieniądze.
Czytaj także:
To nie mogło pozostać bez wpływu na ogólny stan plantacji. Słabsza kondycja roślin w zaniedbanych częściowo kwaterach i ogólnie niższy areał, a do tego bardzo trudna pogodowo wiosna i wycofanie acetamiprydu z ochrony porzeczki sprawiły, że do poziomu 100 000 t bardzo dużo nam w tym roku zabraknie.
Niskie zbiory porzeczek odnotowano także w ubiegłym roku. Nie ma zapasów w zakładach przetwórczych, w mroźniach i zbiornikach, a surowca w bieżącej kampanii będzie po prostu mało. To zwiastuje cenową walkę o dostawy.
Czytaj także:
W przyzwoitej cenie będzie także porzeczka czerwona. Po latach kompletnej dekoniunktury nastał rok, w którym cena owoców prawdopodobnie dość wyraźnie odbije się od dna. Pytanie tylko jak mocno…
Ogłoszenia o kupnie porzeczek jak grzyby po deszczu
Sporo ogłoszeń kupna porzeczek pojawiło się w ostatnim czasie na IGRIT.pl. W większości nie zawierają one cen, ale można też znaleźć takie, w których kupcy odkrywają karty.
Najczęściej spotykaną stawką jest 9,00 zł/kg za porzeczkę czarną. W przypadku porzeczek czerwonych mowa jest o znacznie niższych kwotach, ale jednak wyższych niż wypłacane w ostatnich sezonach. Wstępnie plantatorom oferuje się od 2,00 do 4,00 zł/kg.
Źródło: IGRIT.pl, własne