Zimowe cięcie borówek - ważny element tworzenia przyszłego plonu
Zbliża się czas cięcia zimowego, a zabieg ten jest chyba najważniejszą składową w drodze do uzyskania corocznego i zadowalającego jakościowo plonu. Ważniejsze od cięcia jest chyba jedynie to, żeby plantację posadzić. Niedawno w rozmowie telefonicznej z plantatorem szukaliśmy ewentualnych niedociągnięć w jego produkcji, tego co można poprawić, by owoce były jeszcze lepsze. Na moje pytanie o cięcie dostałem odpowiedź, że plantacja jest podzielona na pół i każda część jest cięta co drugi sezon. Co ciekawe plantator sam zauważał to, że w roku zaraz po cięciu jakość plonu jest lepsza, a zbiór łatwiejszy. Taki jednak system praktykuje bo na tyle mu wystarcza czasu. Już ten przykład pokazuje, że cięcie jest niezbędne.
Na wstępie warto zaznaczyć, że zamieszczone w artykule zdjęcia w większości wykonane zostały w październiku, kiedy na krzewach było jeszcze dużo liści. Jest to termin nieodpowiedni do wykonania cięcia ze względu na ryzyko przemarznięć przy dużych ranach po pędach, tworzenie wrót do infekcji patogenów i ogólne osłabienie rośliny, które nie zdążyły jeszcze odprowadzić składników pokarmowych z liści i pędów. Jednak zdjęcia instruktażowe są w przypadku artykułu o cięciu nieodzowne, dlatego kilka krzewów zostało poddanych temu zabiegowi mimo niewłaściwego terminu.
Po co przycinamy borówki?
W pierwszej kolejności należy zastanowić się w jakim celu przeprowadzamy samo cięcie. Cel może różnić się w zależności od wieku i stylu prowadzenia plantacji. Na młodych plantacjach, które nie dorosły jeszcze do docelowej wysokości skupiamy się na budowaniu krzewów, tniemy zatem niewiele. Kolejno już na plantacjach owocujących wykonuje się cięcie sanitarne i sukcesywną wymianę pędów, tak by utrzymać stabilne plonowanie. Zdarzają się też przypadki, w których źle prowadzona plantacja wymaga bardziej radykalnych działań i odmłodzenia, ponieważ się zestarzała i na starych pędach produkowane są słabej jakości, drobne owoce.
Cięcie borówek krok po kroku
Cięcie powinno towarzyszyć roślinie od samego początku. Często spotkam się z opinią, że krzewów borówek nie należy ciąć przez pierwsze 2, 3 lata od założenia plantacji. Nic bardziej mylnego. W dobrej szkółce przy każdym przesadzaniu w większą doniczkę, pędy są korygowane, usuwa się połamane, ale też małe, wiotkie i nisko rosnące, te silne są skracane.
Standardem jest również to, że wraz ze wzrostem są skracane na równą wysokość po każdorazowym podrośnięciu o ok. 15 cm. Robi się to ekspresowo np. nożycami do żywopłotu. Taki zabieg wyrównuje materiał, a co ważne pobudza krzewienie i wybijanie młodych silnych pędów, na których zależy plantatorom. Dlaczego zatem po posadzeniu na miejsce stałe mielibyśmy rośliny pozostawić same sobie? Tuż po posadzeniu i w pierwszych latach zależy nam na tym, by rośliny jak najszybciej dorosły do pożądanej wysokości. Potrzeba zatem kilku silnych pędów, które szybko będą rosły ku górze. Konieczne jest więc usunięcie, krótkich, wiotkich pędów wyrastających u podstawy krzewu. Często jest ich tak wiele, że można je nazwać sianem. Nie są one przydatne, bo rosną tuż przy glebie, gdzie jest za mało światła by mogły się na nich pojawić pąki kwiatowe. Nawet jeżeli zawiążą się tam owoce, to będą kwaśne i ubrudzone ziemią. Dodatkowo te drobne pędy zacieniają podstawę krzewu utrudniając pojawianie się kolejnych, silniejszych pędów. Przystępując do ich usuwania często łatwiej i szybciej jest urwać jen ręką niż sekatorem.
Konieczne jest również usuwanie pędów wyginających się i rozkładających na ziemi. Te, o ile są dość grube, można uciąć nieco wyżej niż przy samej glebie, ale już za miejscem zgięcia. Z takich wygiętych fragmentów niemal zawsze wyrastają silne pędy skierowane ku górze, a na tym nam zależy.
Warto również pomyśleć o skróceniu pędów zanadto wyrastających poza obrys krzewu. Może wydawać się, że takie okazałe pędy przyniosą nam korzyść w postaci dorodnych owoców. Owszem - mogą, o ile wcześniej nie złamie ich wiatr. Lepiej skrócić je o kilkanaście centymetrów i stracić kilka jagód niż tworzyć konstrukcje wspierające.
Podobne działania należy przyjąć na plantacjach tuż po posadzeniu. Tu ograniczenie miąższości krzewów i skrócenie najdłuższych pędów jest jeszcze ważniejsze. Nie raz widywałem krzewy, które podczas wiatrów „wyskoczyły” z ziemi z całą bryłą korzeniową jeszcze zanim zdążyły się ukorzenić.
Takie zasady cięcia są odpowiednie dla wszystkich krzewów, niezależnie od odmiany, a przy zakładaniu plantacji tyczy się to każdej wielkości sadzonek.
Cięcie borówek: na owoc
W przypadku plantacji w trakcie owocowania należy dłużej się zastanowić nad tym co wyciąć, a co pozostawić. Pierwszym krokiem jest zawsze usunięcie pędów wykładających się na ziemie, połamanych i zaatakowanych przez choroby. Podczas cięcia warto zwrócić uwagę na liczbę pąków kwiatowych na krzewie. Do obfitego plonowania wystarcza 250–300, maksymalnie 400 pąków na roślinie. Jeżeli sumiennie policzymy wszystkie pąki okazuje się, że nie jest to wcale tak wiele jak mogło by się wydawać i tyle pąków można znaleźć na zaledwie kilku pędach.
Najbardziej wartościowe pąki to te na pędach młodych i o dużym wigorze. Możemy być pewni, że oprócz kwiatów pojawi się na nich również odpowiednio dużo liści, które będą mogły wykarmić rosnące tuż obok owoce. Inaczej jest na pędach starszych, które już owocowały i na końcu mają wiele rozgałęzień oraz częściowo obumarłe końcówki, które przypominają kurze nóżki. Pąków kwiatowych jest na nich wiele, ale z pewnością nie będzie na nich wielu liści, przez co owoce będą słabo odżywione drobne i niekoniecznie muszą dotrwać do zbioru.
Planując cięcie należy robić to tak, by jak najmniej pracy wykonać w górnej części krzewu. Nie warto angażować się w przerzedzanie poszczególnych rozgałęzień i starych pędów. Zajmuje to bardzo dużo czasu, wymaga skupienia, a efekt takich działań często jest wręcz niekorzystny. Zbytnie skupienie się na pracy w górnej części krzewu powoduje powolny spadek wigoru wegetatywnego. Mniej pojawia się wówczas młodych pędów u podstawy krzewu, bo są zacienione. Pędy, na których pracujemy u góry krzewu robią się coraz starsze, pojawiają się problemy z przewodzeniem soków, a w takich warunkach jakość owoców spada z roku na rok. Dodatkowo jeżeli nie usuwa się systematycznie starych pędów krzewy stają się coraz wyższe, często do tego stopnia, że utrudnia to zbiór.
Podstawą prawidłowego cięcia krzewów borówki jest dynamiczne, coroczne usuwanie starych pędów, tak by zrobić miejsce dla pędów nowych, o dużym wigorze, które jednak nie będą sięgały aż „do nieba”, a owocowanie na nich będzie skupiało się na poziomie wygodnym do zbioru.
Podoba mi się podejście jednego z zaprzyjaźnionych plantatorów, który tłumacząc pracownikom jak mają ciąć powiedział: „Czerwone zostaje, reszta do wycięcia”. Był to akurat ‘Bluecrop’, którego młode pędy mają wyraźnie antocyjanowe przebarwienie wiec sprawa ciecia była łatwa.
Jak ciąć borówki? Nisko, wysoko, dużo, mało…
Patrząc na przytoczone argumenty konieczne jest położenie nacisku na pracę z cięciem u podstawy krzewu. Po usunięciu pędów leżących na ziemi i tych uszkodzonych zostaje wybranie kilku najstarszych, które należy wyciąć. Nawet jeżeli krzew nie rośnie zbyt silnie zawsze trzeba wyciąć chociaż jeden starszy pęd by pobudzić wzrost rośliny. Konieczne jest pozostawienie 5, 6 młodych silnych pędów, które wyrosły w minionym sezonie i będą stanowiły podstawę plonowania w sezonie kolejnym. I to tyle - reszta musi zostać usunięta.
Małe, niewyrośnięte, delikatne pędy usuwamy, tak jak w przypadku młodych sadzonek. Na wysokości do 20– 25 cm od gruntu krzew powinien być wolny od pędów. Pozwala to na dotarcie światła do podstawy roślin, które jest niezbędne kiedy wiosną będą pojawiały się młode pędy. Ponadto ułatwione będzie odchwaszczanie i stosowanie herbicydów wczesną wiosną. Dla ułatwienia przekazu – na wysokość jednoręcznego sekatora od ziemi nie powinno być drobnych pędów.
W przypadku wycinania starych pędów pojawia się pytanie: jak wysoko je ciąć? Należy podejść indywidualnie do poszczególnych odmian. Jeśli mamy do czynienia z bardzo silnym wybijaniem pędów od podstawy krzewu, a wręcz z ziemi, pędy będziemy przycinali możliwie nisko. Do takich odmian należy niewątpliwie ‘Bluecrop’, a z nieco nowszych ‘Liberty’ czy też ‘Last Call’.
Tam gdzie z reguły pędy szybko drewnieją, konstrukcja krzewu jest sztywna i jednoroczne przyrosty nie są tak imponujące, można ciąć na wysokości 20–30 cm. Przez to nieco „podnosimy” krzew, w tym całą strefę owocowania, co ułatwia zbiór, ale również odsuwamy owoce od gleby, nieco wyżej, gdzie jest mniejsza wilgotność i łatwiejsza jest walka z chorobami. Z takiego przyciętego na pewnej wysokości pędu niemal zawsze uzyskamy silne młode przyrosty. Takie „wyższe” cięcie można wdrażać np. w kwaterach odmian ‘Duke’ i ‘Chandler’.
Mała korekta pokroju krzewu borówkowego
Często po usunięciu starych pędów nie ma potrzeby przeprowadzania dalszego cięcia u góry krzewu. Bywa jednak, że jest taka konieczność, szczególnie na odmianach mocno krzewiących się, jak ‘Liberty’. Tam usuwamy części pędów z zaschniętymi końcówkami. Są to pędy, które już owocowały, mają słabe pąki lub krzyżują się z innymi. Tutaj kierujemy się zasadą by pęd miał dwa lub maksymalnie trzy rozgałęzienia i tniemy tak, by cały pokrój krzewu był wzniesiony. Proste i niekrzyżujące się pędy będą się ładnie i bez uszkodzeń rozchylały pod ciężarem owoców, dając dostęp zbieraczom. Korektę w górnej części krzewu często można przeprowadzać bez sekatora, ułamując pędy. Jest to szybsze, a tak powstałe rany szybciej się goją.
Radykalne odmłodzenie borówek
Uprawa borówek w naszym kraju ma już swoją historię i zdarzają się takie plantacje, które wymagają radykalnego odmłodzenia. Można taką pracę rozłożyć na np. na dwa sezony każdego roku usuwając połowę starych pędów tuż przy ziemi. Można to zrobić również za jednym razem. Wycięcie na przedwiośniu wszystkich pędów przy ziemi daje pewność, że pojawi się wiele młodych, z których później wybierzemy te najlepiej rokujące. Tak radykalnego cięcia nie należy przeprowadzać kiedy spodziewamy się jeszcze silniejszych mrozów. Duże, otwarte rany mogą łatwo doprowadzić do przemarznięcia i obumarcia rośliny.
Cięcie borówek pod kątem mechanicznego zbioru owoców
Jeżeli mowa o mechanicznym zbiorze, czy to przy użyciu kombajnów całorzędowych czy też urządzeń typu Easy Harvester, konieczne jest takie utrzymywanie konstrukcji krzewu, by był on możliwie wąski u podstawy i wzniesiony. W tym przypadku można się pokusić o nieco wyższe cięcie starych pędów. Dodatkowo w takim przypadku konieczne jest usunięcie wszelkich krzyżujących się pędów, bo i tak będą one wyłamane przez maszynę.
Kiedy przycinać borówki?
Wymienione wcześniej uwagi odnośnie cięcia dotyczą klasycznego zimowo-wiosennego terminu cięcia. W przypadku odmian wczesnych jest możliwe przeprowadzenie wstępnego cięcia tuż po zbiorach. Jeszcze w lipcu usuwa się całe pędy, które zakończyły owocowanie. Przez to doświetlamy młode pędy. Te nie rosną zatem nazbyt wysoko w poszukiwaniu światła i mają więcej energii na wykarmienie tworzących się pąków. Ważne, że takie cięcie można wykonać jedynie na odmianach wczesnych, tam rany zdążą się zabliźnić do zimy bez ryzyka przemarznięć. W sierpniu i później nie należy już wykonywać takich zabiegów.
Cięcie borówek a ich zdrowotność
Samo cięcie jest również niezmiernie ważnym zabiegiem pod względem fitosanitarnym. Wraz ze starymi pędami usuwa się wiele patogenów, które powodują choroby, takie jak zgorzele pędów. Dlatego powinno się usuwać z plantacji wycięty materiał roślinny, a sam zabieg cięcia przeprowadzać podczas w miarę suchej pogody, by zawilgotniałe rany nie były miejscem dla infekcji patogenów.
Ponadto plantatorzy od dawna zaznajomieni z ogrodnictwem, po cięciu sięgają po produkty zawierające miedź lub kaptan, by zabezpieczać powstałe rany przed wspomnianymi sprawcami chorób. Będzie to szczególnie ważne w dobie coraz cieplejszych i wilgotnych zim, a także tego, że obserwuje się na plantacjach coraz większą presję ze strony chorób bakteryjnych, zarówno na nowych ale również i na starszych odmianach.
Praktyczne uwagi dotyczące cięcia borówek
Nie zawsze jest możliwe idealne cięcie plantacji i utrzymanie jej w odpowiednim wigorze. Często zdarza się, że plantatorzy w obawie o straty plonu podczas wiosennych przymrozków wykonują cięcie nieco delikatniej. W takich przypadkach możliwe jest wykonanie dodatkowego cięcia jeszcze po kwitnieniu, tak by nieco odciążyć krzewy od nadmiaru owoców. W przypadku zbyt dużej ilości owoców w stosunku do liści można sięgnąć po rozwiązania zaczerpnięte z literatury amerykańskiej, tj. zastosować w okresie wiosennym produkty giberelinowe. W ten sposób powiększona masa liściowa będzie w stanie lepiej wykarmić nadmiarową masę owoców, ale i pomóc w regeneracji ewentualnych uszkodzeń pędów po przymrozkach.
Trudno jest opisać słowami technikę cięcia krzewów borówek jednak można w wydatny sposób zwrócić uwagę na to, że jest to niezmiernie ważny zabieg na plantacji, a sekator jest najważniejszym narzędziem w ręku plantatora.