Uszkodzenia mrozowe truskawek – czynnik ograniczający plonowanie
Nagłe spadki temperatury, szczególnie w połączeniu z umiarkowanym lub silnym wiatrem, mogą wywoływać poważnie uszkodzenia roślin jesienią. Te przełożą się na ich kondycję, a poprzez to również na wielkość plonowania w przyszłym sezonie.
Czytaj także:
Skala uszkodzeń najczęściej jest dość zróżnicowana. Przemarznięciu może ulec cała korona, co w konsekwencji może doprowadzić nawet do utraty rośliny. Wielokroć jednak pojawiają się częściowe uszkodzenia, kore daje się regenerować, jednak także i one ograniczają plon. Efektywną i prostą metodą niwelacji tych zjawisk jest jesienne okrywanie plantacji agrowłókniną.
Kiedy okrywać truskawki agrowłókniną na zimę?
Przede wszystkim, należy kierować się obserwacjami aury, nie kalendarzem. Ostatnie długie i ciepłe jesienie nie generowały konieczności okrywania plantacji w ogóle. Pojawiające się w październiku i listopadzie przymrozki są dla roślin wręcz korzystne, pomagają wprowadzić je w zimowlę.
Co innego jednak, gdy temperatury takie, z jakimi mamy do czynienia obecnie, a więc +8°C do +12°C w dzień i powyżej 5°C w nocy zostaną przerwane nagłym chłodem i silnym wiatrem. Pamiętam sezony, kiedy już w październiku właśnie po takich sytuacjach notowano poważne uszkodzenia roślin.
Generalnie możemy jednak przyjąć, że z okryciem plantacji zwlekamy do czasu, gdy temperatura w nocy spadać będzie poniżej 0°C, a ziemia zacznie marznąć. Jeśli wierzyć aktualnym prognozom pogody, w ciągu nadchodzących 10-14 dni nie powinna wystąpić potrzeba okrywania kwater.
Bywają nawet sezony, kiedy to w ogóle pierwsze okrycie truskawek uprawianych w gruncie agrowłókniną przypada na styczeń. Pamiętajmy, że w warunkach relatywnie ciepłej jak na schyłek jesieni pogody osłona będzie dodatkowo jeszcze podnosić temperaturę a przy okazji także wilgotność w kwaterach stwarzając dogodne warunki do rozwoju chorób i szkodników.
Jaką agrowłókninę stosować do zimowego okrywania truskawek?
Pewnym standardem ostatnich lat stał się materiał o gramaturze 23 g/m2. Ponieważ zimy są lekkie ostatnio, próby można podjąć nawet z agrowłoniną o gramaturze 19g/m2. Obserwując warunki do rozwoju pogody w trakcie nadchodzącej zimy (zaburzenia w formowaniu się wiru polarnego, już teraz dość obfita pokrywa śnieżna na Syberii) osobiście postawił bym jednak na materiał grubszy, powiedzmy 30 g/m2.
Warto także pamiętać, że w przypadku wystąpienia naprawdę poważnych spadków temperatury lepsze rezultaty da okrycie plantacji podwójną warstwą materiału o łącznej gramaturze na przykład 46 g/m2 niż sięgnięcie po pojedynczą warstwę materiału odpowiadającego tej grubości, czyli tzw. pięćdziesiątkę.
Lepiej sprawdzają się materiały o wzmocnionych obrzeżach, okażą się trwalsze. Można je obsypywać ziemią, stosować małe worki z piaskiem lub kotwy. Nie jest dobrym pomysłem wykorzystywanie kamieni. Ich ostre krawędzie w warunkach wietrznej pogody, pomimo wzmocnień brzegu osłony, będą powodować mechaniczne uszkodzenia materiału.
