
Maliny w tunelach
Pod tunelami jagodowe uprawia się tu na powierzchni 3,0 ha. Wiodącym gatunkiem jest malina, której areał pod folią zajmuje 2,4 ha. Aktualnie jedyną owocującą selekcją jest znana i powszechnie uznawana za deserowy standard w Polsce ‘Enrosadira‘. Rośnie ona na 1,2 ha powierzchni. Sezon 2025 jest czwartym rokiem w którym z krzewów zrywa się owoce i jednocześnie ostatnim. W przygotowaniu są już rośliny, które docelowo zastąpią tę wyeksploatowane już mocno maliny.
Wiosną założono na pozostałej części tunelów nową plantację z sadzonek plug odmiany ‘Serena‘. Obecnie rośnie ona w podwójnej obsadzie. Wyprowadzona zostanie na jesienny zbiór, ale jednocześnie budowane będą pędy, które w roku 2026 zaowocują we wcześniejszym terminie. Po likwidacji stanowiska z ‘Enrosadirą‘ tam właśnie przeniesiona zostanie połowa młodych roślin włoskiej selekcji.
Obserwowaliśmy ‘Serenę‘ od kilku lat. Ale po pierwsze, nie było potrzeby wymiany nasadzeń, a po drugie, była to jednak pewna niewiadoma. Teraz, gdy przekonaliśmy się, że odmiana ta sprawdza się w Polsce i że jest plenna, a owoce są duże i bardzo trwałe w obrocie, wykonujemy zdecydowany krok właśnie w kierunku tej kreacji – wyjaśnia Mateusz Kwiatkowski.
Czytaj także:
‘Serena‘ – usuwać boczne odrosty czy nie?
Jedną z cech odmiany ‘Serena‘ jest tworzenie licznych pędów bocznych. Narosło nieco dyskusji wokół tego, czy należy je usuwać, czy pozostawiać. Za pozostawianiem przemawia spora ilość plonu, które te są w stanie wyprodukować. Mateusz Kwiatkowski jest jednak zwolennikiem ich usuwania. W jego opinii boczne wybicia osłabiają wzrost pędów z ziemi, komplikują uzyskanie silnego i plennego long cane-a na kolejny sezon.
Jak smakują maliny odmiany ‘Serena‘?
Inną kontrowersyjną nieco kwestią jest smak owoców. ‘Serena‘ w tym względzie może odstawać od odmian wydających najsłodsze jagody. Tak, ale niekoniecznie. Próbowaliśmy malin odmiany ‘Serena‘ w różnych gospodarstwach i ten parametr wykazywał mocne zróżnicowanie. W jednym przypadku faktycznie smak zdecydowanie nie był zaletą. W innym gospodarstwie maliny były zupełnie poprawne. Z pewnością bardzo wiele można uzyskać na tym polu poprzez modyfikacje pożywek. Tyle tylko, że to zawsze "coś za coś" – więcej potasu, to lepsze wysłodzenie, ale krótszy shelf life – wyjaśnia gospodarz.
Sadzak problemem w 2025 roku, czas uciekać z gleby
Największym wyzwaniem w produkcji malin premium w bieżącym sezonie u Kwiatkowskich były grzyby sadzakowe. Pomimo kilkunastu uli z rodzinami pszczelimi w bezpośrednim sąsiedztwie tuneli na niektórych jagodach z pierwszych zbiorów widać było czarne osady. Pszczół jest bardzo mało w tunelach w tym roku, słabiej pracują. Było w nich też wilgotno, a możliwości wietrzenia, gdy na zewnątrz w maju było po prostu zimno także były bardzo ograniczone, kiedy mówimy o przyspieszonej produkcji. – informuje Agata Kwiatkowska. Szczęśliwie, problem ten szybko udało się rozwiązać dzięki rozwiązaniom biologicznym. Obecnie zbierane owoce są wolne od oznak bytności tego patogenu.
Inną sprawą jest definitywne przejście do uprawy doniczkowej maliny. Daje ona pełną możliwość sterowania parametrami w obrębie ryzosfery i niweluje ryzyko okresowych podtopień korzeni w niżej położonych fragmentach stanowisk po ulewnych deszczach – donice ustawiane są na wzniesionych, wyścielanych agrotkaniną zagonach.
‘Enrosadira‘ pod zbiór kombajnowy
W gospodarstwie Agaty i Mateusza Kwiatkowskich prowadzony jest bardzo ciekawy eksperyment. Krzewy ‘Enrosadiry‘ z tej części tuneli, gdzie obecnie rośnie ‘Serena‘ przeniesiono do gruntowego stanowiska. Tam prowadzone będą wyłącznie na zbiór jesienny i w dodatku z myślą o zbiorze kombajnowym. Zamysł jest taki, że owoce mają być zbierane dwa razy w tygodniu w fazie wysokiej dojrzałości, gdy relatywnie łatwo odchodzić będą od dna kwiatowego.
Wydaje się, że chyba nikt jeszcze w Polsce nie próbował takiego podejścia do uprawy tej odmiany. Czy zakończy się ona powiedzeniem? Poinformujemy o tym na portalu jagodowe.pl na jesieni, gdy sprawa się wyjaśni!