
"Dzielcie nie mało, nie dużo"
W niedzielę 14 września 2025 r. przed Pałacem Prezydenckim w Warszawie odbyły się Dożynki Prezydenckie. Starostami Dożynek byli: Jolanta Ciochoń z miejscowości Książnice Małe w gminie Koszyce, województwo małopolskie i Arkadiusz Kałuża z miejscowości Marzenin w gminie Sędziejowice w województwie łódzkim.
Starostowie wnieśli na scenę chleb dożynkowy - tradycyjny chleb pszenno-żytni, ze znakiem "Jakość-Tradycja", wypieczony przez Zakład Piekarniczy Elżbiety Olszyńskiej z Koluszek, członka Polskiej Izby Produktu Regionalnego i Lokalnego.
Starościna wręczyła prezydentowi Nawrockiemu chleb, wymawiając tradycyjne słowa: Proszę przyjąć ten bochen chleba z tegorocznych zbóż. Dzielcie go nie mało, nie dużo, by dla wszystkich wystarczyło i dla wszystkich stało. Przyjmując chleb, prezydent odpowiedział: Bardzo dziękuję za ten chleb, który jest owocem tegorocznych plonów i zbiorów. Będę dzielił go sprawiedliwie, tak żeby wszystkim wystarczyło. Bóg zapłać.
Wieńce dożynkowe
Zwycięski wieniec dożynkowy wykonali mieszkańcy wsi Kłopot w województwie kujawsko-pomorskim. Miał kształt zamkniętej korony zwieńczonej krzyżem, wypleciony był z pszenicy, żyta, jęczmienia, owsa oraz roślin i ziół z kujawskich pól. Zdobienia inspirowane haftem kujawskim uzupełniały słomiane kwiaty i kiście winogron.
Prezydent Nawrocki, wręczając statuetkę przedstawicielce zwycięskiej grupy, podkreślił symbolikę wieńca i podziękował wszystkim uczestnikom konkursu. W tych wieńcach dożynkowych wyraża się sztuka ciężkiej pracy i przywiązanie do wartości. Nie przez przypadek zwycięski wieniec ma i koronę, i krzyż na samej górze – powiedział. Gratuluję zwycięzcom z miejscowości Kłopot. Z przyjemnością przyjadę, tak mówi regulamin, ale to nie będzie kłopot – tylko wielka przyjemność. Niech żyje polska wieś, niech żyje Polska.
Polscy rolnicy docenieni, podziękowania dla KGW i OSP
Następnie prezydent Karol Nawrocki wygłosił okolicznościowe przemówienie, które rozpoczął od słów Cypriana Kamila Norwida: "Do kraju tego, gdzie kruszynę chleba podnoszą z ziemi przez uszanowanie dla darów nieba, tęskno mi, Panie". Nawiązując do tej myśli, prezydent powiedział:
Tak, jesteśmy narodem, który zawsze podniesie okruchy chleba z ziemi, narodem, który chleb całuje. I prezydent polski też chleb całuje, bo wie, że jest on owocem ciężkiej pracy, poświęcenia polskiego rolnika, a ten polski rolnik daje nam żywnościowe bezpieczeństwo, które jest tak ważne dla nas wszystkich.
Prezydent podziękował wszystkim, którzy na co dzień tworzą polską wieś: rolnikom – za zapewnianie bezpieczeństwa żywnościowego, gospodyniom – za kultywowanie tradycji i dziedzictwa kulinarnego, strażakom z OSP – za ofiarną służbę i gotowość do niesienia pomocy, także w sytuacjach kryzysowych. Podziękował także przedstawicielom agrobiznesu za to, że dzięki ich pracy polskie produkty trafiają nie tylko do miast, ale także na rynki zagraniczne.
Sprawy polskiej wsi ważne dla prezydenta
Prezydent zaznaczył, że choć dożynki odbywają się w samym centrum Warszawy, to sprawy polskiej wsi są na stałe obecne w Pałacu Prezydenckim. Zapowiedział powołanie Rady do Spraw Rolnictwa i wymienił swoich współpracowników zajmujących się rolnictwem: ministra Pawła Koteckiego, Tomasza Obszańskiego (doradcę prezydenta), Jana Krzysztofa Ardanowskiego (przewodniczącego rady ds. wsi) oraz Annę Gębicką i Roberta Telusa – łączników z Parlamentem.
Prezydent ogłosił także powołanie nowego doradcy: Jest też nowość w Pałacu Prezydenckim i o tym chciałem powiedzieć. Jest, drodzy Państwo, doradca do spraw jednostek pomocniczych samorządu terytorialnego, pan minister Jarosław Bujak, który będzie odpowiadał także za kontakt ze wszystkimi sołtysami w całej Polsce. Ja chcę słyszeć Wasz głos, drodzy sołtysi i prezydent będzie zawsze stał z Wami.
Polskie rolnictwo w trudnym momencie dziejowym
Następnie prezydent odniósł się do trudnej sytuacji rolnictwa. Gdy w ostatnich kilkunastu miesiącach przyglądałem się życiu polskich rolników, to miałem momentami wrażenie, że to wygląda jak siedem plag egipskich. Bo z jednej strony kłopoty w związku z tym, co przychodzi niestety od naszych partnerów z zachodniej Europy, ale z drugiej strony nierówna konkurencja, która przychodzi ze wschodu.
Zielony Ład i Ukraina
Chcę powiedzieć jako prezydent Polski jasno. Tak, my chcemy być w Unii Europejskiej i będziemy robić wszystko, aby w ramach Unii Europejskiej współpracować na partnerskich zasadach, ale moim zadaniem jako prezydenta Polski jest mówić regularnie, że nie zgadzamy się na Zielony Ład, który niszczy polskie rolnictwo. - mówił prezydent Nawrocki.
Odnosząc się do relacji z Ukrainą, prezydent powiedział, że Prezydent Polski rozumie, jak ważna jest dzisiaj solidarność strategiczna, geopolityczna z naszym wschodnim sąsiadem z Ukrainą. To oczywiste, że jesteśmy od trzech lat zawsze tam, gdzie musimy być, ale nie możemy godzić się też na nieuczciwą konkurencję ze wschodu, bo to nie jest rzecz, która służy naszemu rolnictwu, a on sam jest tylko i wyłącznie głosem obywatelek i obywateli państwa polskiego, w tym głosem rolników.
Brak zgody na umowę z Mercosur
Odniósł się również do planowanej umowy UE z krajami Mercosur: Wiemy, że potrzebujemy, moi drodzy, współpracy z państwami Ameryki Południowej, które są tak blisko także naszych wartości. Potrzebujemy i jako Polacy, i jako Unia Europejska, ale gdy słyszę, że mamy podpisać porozumienie Unii Europejskiej z państwami Mercosur, to mówię nie. Nie zgadzam się na to i cały swój wysiłek poświęcę na to, żeby to się nie stało, bo to nie jest dobre dla polskiego rolnika.
Prezydent poinformował o działaniach dyplomatycznych: Do Włoch, do krajów bałtyckich, do Finlandii, a już niebawem do prezydenta Francji zawożę informację, że prezydent polski nie zgadza się na podpisanie porozumienia Unii Europejskiej z państwami Mercosur i apeluję o rozwiązanie tej sytuacji. Nie wiem, jakie będą efekty, ale robię wszystko, żeby pomóc polskiemu rządowi i z nadzieją patrzę na pana ministra Krajewskiego, aby do tego porozumienia nie doszło, bo jest złe dla polskiego rolnika.
Godność rolnika
W ostatnich zdaniach prezydent przywołał słowa papieża Jana Pawła II:
Gdy ja się rodziłem w roku 1983, to święty papież Polak Jan Paweł II w Niepokalanowie mówił o godności pracy rolnika. Mówiąc, że to właśnie na polskiego rolnika Stwórca zesłał ten szczególny obowiązek troski i o rośliny, i o drzewa, i o to, drodzy Państwo, żeby ziemia, która czasami nie jest gotowa do tego, aby dawać plon, mogła dawać pokarm dzięki waszej pracy. I te słowa papieża z roku 1983 są najlepszym dowodem na to, z jaką godnością powinniśmy szanować tych, którzy dają nam bezpieczeństwo żywnościowe. I ja to zawsze jako prezydent polski będę robił. Niech żyje polska wieś, niech żyje polski rolnik, niech żyje Polska!
Albert Katana