Mniej niż połowa. Tyle jest polskich mrożonek
Jeśli chodzi o mrożone maliny to w tym sezonie było w tym temacie nieco „ciszej”. Nie oznacza to, że wysyłki ustały czy znacząco zmniejszyły się. Od stycznia do października mroźnie i firmy spożywcze sprowadziły do Polski 27,6 tysiąca ton mrożonych malin. Zgodnie z przedwynikowym szacunkiem GUS-u, zebraliśmy w tym roku 78 tysięcy ton malin. Zatem import odpowiada aż 35% całkowitej produkcji!
Oczywiście nie wszystkie maliny w Polsce trafiają do mrożenia. Jest jeszcze rynek świeży i przetwórstwo na koncentraty. Zgodnie z wyliczeniami IERiGŻ, w ostatnich latach około 2/3 całkowitej produkcji malin trafiało w Polsce do mrożenia. Na tej podstawie łatwo wyliczyć, że w tym roku około 53% mrożonek w Polsce stanowią produkty importowane.
Mniej mrożonek z Ukrainy
To pierwszy wniosek, jaki wypływa z danych GUS. Analizujemy okres styczeń-październik. Przesyłki z Ukrainy w tym okresie spadły rok do roku o 21%. To duży spadek, gdy mówimy o wolumenie około 20 000 ton. Jak wiemy, rynek nie znosi próżni. Mniejsze zbiory w Polsce sprawiły, że sumarycznie kupujemy z zagranicy porównywalną ilość mrożonek. Ktoś zatem sprzedał nam więcej…
Egzotyczne Maroko
Krajem, który rzuca się w oczy i który swego czasu „przelicytował” ukraińskie oferty mrożonek w dół jest Maroko. To dziś trzeci, a przed rokiem drugi dostawca produktu do Polski. Rozwój tamtejszej branży jagodowej jest imponujący. Jeszcze 10 lat temu nikt nie sprowadzał tytułowego produktu z Maroka. W tym roku to już ponad 1600 ton.
Maliny z Serbii
W tym roku drugim dostawcą mrożonych malin do Polski jest Serbia. Kraj słynie z uprawy malin. Dzięki niedużym plantacjom, tamtejsze mrożonki znane są z bardzo wysokiej jakości. Jednak w przeszłości zdarzały się lata, w których sprowadzaliśmy więcej. W 2022 i 2023 zakupy polskich mroźni ograniczyły bardzo wysokie ceny skupu na Bałkanach.
Dane: www.stat.gov.pl