
Acetamipryd to poważny problem, ale nie jedyny
Brak realnej możliwości zastosowania środków na bazie acetamiprydu silnie zaważył na jakości ochrony porzeczek przed szkodnikami w tym sezonie. Okazuje się jednak, że choć to problem z kategorii bardzo poważnych, to wcale nie jedyny. O aktualnej sytuacji i prawdopodobnym scenariuszu jej rozwoju mówi na poniższym filmie dr Piotr Baryła, plantator porzeczek na cele przetwórcze i świeży rynek, działacz w branży porzeczkowej:
Ceny porzeczek a problemy z ochroną plantacji
Polacy przez lata nauczyli się uprawy porzeczki. Tym, co w ubiegłych sezonach limitowało entuzjazm plantatorów były skrajnie niskie ceny po których skupowany był od nich surowiec. Wyprodukowanie go w dużych ilościach nie było problemem.
Teraźniejszość stawia jednak zupełnie inne wyzwania. Rozregulowana pogoda – ciepłe zimy i chłodne wiosny - a także środowisko prawne w jakich prowadzi się plantacje to poważne problemy z jakimi mierzyć muszą się uczestnicy porzeczkowej branży.
Czytaj także:
W ich efekcie należy oczekiwać pogorszenia się kondycji plantacji porzeczek. Niemożność wdrożenia szczelnej strategii ochrony przed szkodnikami doprowadzi do degradacji plantacji i zredukowania ich produktywności. Mniejsza podaż przełoży się zapewne na stosunkowo wysokie ceny owoców także i w kolejnych latach.
Powstaną nowe plantacje?
Nie ma jeszcze oficjalnych danych dotyczących wielkości areału upraw porzeczki w Polsce w 2025 roku. W takcie przemieszczania się po Polsce widać trochę nowych nasadzeń. Jak się okazuje, nie tak znowu rzadko uprawy porzeczki podejmują się osoby bez doświadczenia w tym zakresie, skuszone potencjalnie wysokim zyskiem.
Nadzieje te szybko mogą obrócić się w rozczarowanie. W obecnej trudnej i przyszłej potencjalnie jeszcze trudniejszej sytuacji w zakresie ochrony roślin, dostępności narzędzi do zwalczania szkodników, z ochroną plantacji problem mogą mieć nawet doświadczeni ogrodnicy.