Pierwsze kwiaty na aroniiMichał Piątek
StoryEditorzałamanie pogody

Przymrozki i deszcze w trakcie kwitnienia roślin. Takie prognozy, to koszmar ogrodników!

23.04.2025., 09:00h

Śledząc ostatnie prognozy pogody można nabawić się nerwicy. Przewidywania meteorologów wciąż się zmieniają i w ogóle nie wiadomo co przyniesie aura w ciągu najbliższych dni. Wygląda jednak na to, że obecna fala ciepła ma ustąpić miejsca chłodniejszym i deszczowym dniom oraz nocami z możliwymi przymrozkami.

Załamanie pogody w okresie kwitnienia roślin – fatalne okoliczności

Załamanie pogody ma przyjść na weekend. Wskazania termometrów znacząco spadną. Nad rankiem w powiecie rawskim dla przykładu, prognozowane jest 0°C. Jeśli tak się stanie, to przy gruncie, zwłaszcza w zagłębieniach terenu może być -3°C czy -4°C. To już poważne zagrożenie dla kwitnących roślin. Na Grójecczyźnie wedle niektórych modeli pogodowych, ma być jeszcze zimniej.

image

prognoza pogody na maj

FOTO: Pogoda Interia

Z kolei zaraz po majówce ma się rozpadać. Maj od dawna zapowiadany był jako miesiąc może i ciepły, ale za to z dużą ilością deszczu. Z jednej strony to dobrze, bo deficyt wody w glebie jest ogromny. Z drugiej zaś, sekwencja 10 dni z deszczem i temperatury w przedziale 15-22°C rokują wręcz szaleńczą presję szarej pleśni!

image

Susza w Polsce i w Europie

FOTO: European Drought Observatory

Trwa kwitnienie – zagrożenie plonów jest bardzo wysokie

Aktualnie kwitną porzeczki, agrest, truskawki w uprawach polowych. Otwierają się pierwsze kwiaty na borówce i aronii. Jeśli sprawdzą się przewidywania specjalistów od pogody, to w połączeniu z przeciągającą się suszą możemy mieć do czynienia z bardzo nieurodzajnym rokiem.

Spadki temperatur teraz i na początku maja mogą także porażać wybijające z karp pędy malin odmian tzw. jesiennych. Tych w otwartym gruncie w Polsce uprawia się znacznie mniej niż kiedyś, lecz dla niektórych gospodarstw to wciąż ważny filar konstruowania budżetu.

Niby nie ma w Polsce prawidłowości pogodowych, ale…

Przyjmujemy najczęściej, że pogoda w Polsce jest silnie zróżnicowana i dwa kolejne sezony mogą mieć zupełnie odmienny przebieg. Tak też w zasadzie jest, ale pewne zjawiska pogodowe wydają się mieć jednak charakter powtarzalny.

Zimni ogrodnicy są pierwszym nasuwającym się na myśl przykładem, dość oczywistym. W ostatnich latach strefy produkcji owoców, zwłaszcza Lubelszczyznę, nawiedzają w trzeciej dekadzie czerwca niszczycielskie gradobicia. Dzieje się to najczęściej w okolicach 24 czerwca, tuż po przesileniu letnim. Obecna wiosna jest wystarczająco trudna i trzeba mieć nadzieję, że przynajmniej lato 2025 zacznie się w miarę standardowo i łagodnie.

24. kwiecień 2025 09:29